24 maj
Jarek Rybicki

Każdy w swoim życiu w pewnym momencie spotyka się z wagą i stwierdza, że jest na niej za dużo kilogramów i postanawia schudnąć. Tylko jak to zrobić? Mniej jeść i więcej się ruszać? Nie no, to na pewno nie działa. Żeby schudnąć trzeba mieć przecież odpowiednią dietę – tak mówią mądre głowy. Niestety takie podejście prowadzi do wyboru diety, która oprócz ciekawej nazwy nie oferuje nic poza tym (im cięższa w utrzymaniu, tym lepiej). Często takie diety nawet pozwalają schudnąć – w większości przypadków pogarszają jednak stan zdrowia i narażają nas na efekt jo-jo. Im bardziej restrykcyjna dieta, tym ciężej nam jej się trzymać, co przekłada się na stosowanie jej tylko przez jakiś czas i powrót do starych nawyków i wagi na linię startu.  Najlepsza dieta to taka, którą stosujemy całe życie i jest banalnie prosta w utrzymaniu. Te najgorsze diety mają odwrotnie.

 

Dieta zgodna z grupą krwi

Dieta autora książki „Eat Right 4 your type” jest niczym innym jak zbiorem prywatnych poglądów nie podpartych żadnymi przeprowadzonymi przez niego badaniami. To tak jakbym ja wymyślił, że masz jeść tylko owoce na literę A, bo masz właśnie taką grupę krwi. Grupa krwi nie ma wpływu na to, co możesz jeść. Naprawdę.

 

Dieta pięciu kęsów

Pomyśl sobie, że możesz spożyć tylko 2 posiłki dziennie (śniadanie odpada nie wiadomo czemu) i na każdy posiłek masz tylko 5 kęsów. Brzmi ciekawie? Z pewnością dieta 5 kęsów jest dietą, która zapewni Ci dużo rozrywki i nauczy gryźć odpowiednio duże porcje jedzenia na raz. Minus jest taki, że spożyjesz dramatycznie mało kalorii i będziesz osłabiony, a do tego nie dostarczysz odpowiedniej ilości składników odżywczych. Pamiętaj, od 6 kęsów Twoja dieta się resetuje.

 

Dieta alkaliczna

Czyli bawimy się w odkwaszenie organizmu. Według Roberta O. Younga wystarczy podzielić produkty w proporcjach – 80% produktów o odczynie alkalicznym i tylko 20% produktów o charakterze kwasowym. Czy tak jest naprawdę i to coś daje? Nie, ponieważ organizm ma swoje wewnętrzne mechanizmy, które pozwalają utrzymać prawidłowe ph krwi i to co jesz lub pijesz nie wpłynie na nie w żaden znaczący sposób.

 

Dieta wilkołaka

Na tę dietę natknąłem się przypadkiem i jestem ciekawy czy ktokolwiek ją stosował. Dieta ta polega na spożywaniu posiłków w oparciu o cykle księżyca. Przykładowo – przez 24 godziny gdy księżyc jest w pełni stosujemy post zapijając go sokiem, a gdy są inne fazy księżyca nie należy jeść po godzinie 18 ( no i dostałem szach mat, bo w moim ebooku dla początkujących twierdziłem inaczej – do pobrania za darmo tu). Jeszcze nie ma żadnych badań na temat tego sposobu odżywiania – czekam na pierwsze z niecierpliwością.

 

Dieta bezcukrowa

Niestety wciąż panuje przekonanie, że cukier razem z solą są najgorszymi zabójcami jeśli chodzi o jedzenie. Nie jest to prawdą, a wyrzucanie ze swojej diety cukrów pochodzących z owoców i słodkich warzyw doprowadza jedynie do niedoborów witamin i minerałów w organizmie.

 

Dieta grejpfrutowa

Kolejna dieta z owocem, którego nie cierpię. Z drugiej strony – chcesz być piękny, to cierp. Dieta oparta na grejfrucie zakłada spożywanie tego owocu do każdego posiłku, co ma zapewnić utratę nawet 10 kg w ciągu 10 dni. Brzmi świetnie, co nie?

 

Dieta bez lektyny

Dieta, która zakłada unikanie białek występujących w pszenicy, ziemniakach czy orzechach – lektyn. Twórca tej diety jest dr Gundry (czyli na pewno jakiś mądry facet), który twierdzi, że usuwając lektyny, ciało nie będzie musiało zwalczać stanów zapalnych przez nie wytworzonych a zajmie się uwalnianiem nadmiaru tkanki tłuszczowej (czyli jej redukcji). Wcześniej nie mogło tego robić, ponieważ toczyło walkę z rozkładającymi się w Twoim organizmie ziemniakami. Sztos.

 

Dieta kapuściana

Jedz kapustę – będziesz chudy i zdrowy. To podstawowe założenie tej diety. Drugie założenie, to jedzenie kapusty w formie zupy. Trzecie założenie twórców, to możliwość jedzenia 2 innych niskokalorycznych posiłków, ale nie pomijając dodanej do nich kapusty. Chyba za to powinien być Nobel.

 

Dieta dla niemowląt

Dieta oparta na podkradaniu słoiczków z jedzeniem małym dzieciom i spożywaniu ich od 10 do 15 dziennie. W końcu w takich słoiczkach jest pełno wartości odżywczych – tak, ale dla dzieci. Gdybyś ty zjadł 10 takich małych słoiczków, to na pewno nie dostarczysz odpowiedniej ilości kalorii i składników odżywczych. No chyba, że chcesz się skurczyć do rozmiarów właśnie takiego dziecka.

 

Dieta ciasteczkowa

Zdobywająca popularność w Stanach zjednoczonych dieta opiera się o zwykłe ciastka. A raczej niezwykłe, bo według producentów zawierające wszystkie składniki mineralne i witaminy. Największym problem jest jednak to, że można jeść tylko je. A co z lodami, pizzą, burgerami, rybami, warzywami czy owocami? Nie, proszę pana. W żadnym wypadku proszę pana. Dieta z tych na 3 dni jedzenia i 3 dni rzygania.

 

Dieta surowej żywności

Dieta, która wzięła sobie za cel udowodnić, że produkty obrobione w temperaturze powyżej 47 stopni, tracą większość witamin i składników odżywczych. Czy tak jest? Czasem tak, a czasem nie. Niektóre warzywa jak szparagi wprost zyskują po ugotowaniu. Ta dieta usuwa również mięso z diety, chyba, ze lubisz konsumować w połowie surowego kurczaka lub tatara.

 

Dieta dr Dąbrowskiej

Bardzo popularna w naszym kraju dieta warzywno – owocowa dr Dąbrowskiej. Dieta, którą porównuję do wzięcia chwilówki w banku. Na początku pomoże, ale im dłużej będziesz ją stosował, tym będziesz miał gorsze efekty. Do tego jak wszystkie diety odchudzające, opierają się o niską podaż jedzenia. Chudniesz, nie dlatego, że stosujesz określone produkty z tej diety, tylko dlatego, ze po prostu mało jesz. Tak mało, że czasem w ciągu trwania tej diety chudniesz kilkanaście kilogramów. Czy to zdrowe? Nie, chyba, że stosujesz tę dietę przez tydzień.

 

Dieta Dukana – dawaj białko, precz z węglowodanami i tłuszczami.

Bardzo popularna dieta, oparta na błędnych założeniach dotyczących tuczących właściwości węglowodanów i tłuszczów. W końcu nie chudniemy przez ilość jedzenia, tylko przez to, że pieczemy mięso w piekarniku. Dieta Dukana tak jak poprzednie, operuje na niskokalorycznych produktach, a nie na sensownym podziale produktów z uwagi na ich wartości odżywcze. Krótkotrwale pomoże schudnąć, ale zabierając połowę produktów, które jemy na co dzień nikt jeszcze nie osiągnął zamierzonych celów w długotrwałym okresie czasu.

 

+ bonus –  dieta wszystkich mam, czyli Flecherzing diet

Horace Fletcher, idąc za głosem mam, które od dziecka nam mówiły, żeby tak szybko nie jeść i dokładnie przegryzać obiadek wymyślił dietę opartą o przeżuwanie jednego produktu 100 razy. Idealna dieta żeby odechciało nam się w ogóle jeść. Waga spada a biznes się kręci się jak ziemia wokół słońca, lub słońce wokół ziemi. Już jak kto chce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *